Wycieczka do Milówki i Kamesznicy

Oferta przewodnicka:

Całodniowa wycieczka ze mną może zawierać następujące elementy (do wyboru):

• zwiedzanie kościoła parafialny p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, okolicznych kapliczek

• zwiedzanie odnowionego rynku w Milówce (małomiasteczkowe zabudowania w centrum Milówki z okresu międzywojennego, Muzeum Stara Chałupa, kaplica św. Antoniego, kaplica św. Anny na cmentarzu, pomnik na "Sumowej Grapie" z 1910 r., kaplica na Jurosce w Kolonii Prusów, chałupa drewniana z 1864 r. w Kolonii Prusów, perła architektury drewnianej – dach budynku obok Kaplicy św. Antoniego),

• zobaczenie rodzinnego domu Golców,

• spacer do wodospadu na Potoku Milowskim – naprzeciwko Leśnego Grodu,

• spacer na cmentarz Żydowski – pochodzący z końca XIX w.,

• podjazd pod Kochbunkry, okopy, transzeje z czasów II wojny światowej – Sumowa Grapa, Syberia, Szklanówka (Laliki), Zęby smoka w Lalikach (resztki z zachowanych niemieckich umocnień z czasów II wojny światowej),

• wejście na jeden z punktów widokowych (Sumowa Grapa, Sucha Góra),

• przejazd najpiękniejszym w Polsce wiaduktem nad doliną Kameszniczanki (600 metrowy most na trasie drogi S-69),

• zwiedzanie kościoła im. Najświętszej Marii Panny w Kamesznicy,

• zespołu zabudowań dworskich rodu Potockich w Kamesznicy (dwór, park ze ścieżką dydaktyczną) oraz miejsc związanych ze słynnym zbójnikiem Jerzym Fiedorem zwanym Proćpokiem,

• zwiedzenie kościółka na Pochodzitej.

SPECYFIKACJA ZWIEDZANYCH MIEJSC

MUZEUM „STARA CHAŁUPA”

Muzeum „Stara Chałupa” to zabytkowy drewniany dom, który jest przykładem tradycyjnego budownictwa Żywiecczyzny i jednym z najstarszych przykładów architektury ludowej. Lokalna legenda głosi, że w chałupie miał się zatrzymać król Jan Kazimierz podczas ucieczki przed Szwedami. Miał tu nocować również Jan III Sobieski w drodze do Wiednia. Chałupa została zbudowana w 1739 roku o czym świadczy napis umieszczony na środkowym tragarzu w izbie: ''RESTAVRATOR DOMI NOVI SEBASTIANUS CAPUTA JEZUS MARIA JÓZEF''. Budowniczym był Piotr Gorel – karczmarz milowski. Prawdopodobnie początkowo chałupa mogła pełnić funkcję wiejskiej karczmy.  Uwieczniony w inskrypcji Sebastian Caputa urzędnik folwarczny z Węgierskiej Górki zakupił od Bartłomieja syna Piotra Gorela w roku 1760 całe gospodarstwo wraz z zabudowaniami i inwentarzem. Syn Sebastiana Caputy, Jan, będąc bezdzietnym przyjął na wychowanie, a następnie usynowił swego siostrzeńca Marcina Kąkola, któremu przekazał całe swoje gospodarstwo. W momencie przejmowania gospodarstwa ojciec Marcina Kąkola pełnił urząd wójta w Milówce. Od tej pory, aż do początku lat 70-tych XX wieku "Stara Chałupa" pozostawała we władaniu rodziny Kąkolów. W latach 80-tych obiekt poddano gruntownej renowacji z uwzględnieniem szczegółowych badań terenowych, po czy został udostępniony publiczności w 1988 roku. Od 1992 r. obiekt stanowi własność gminy Milówka a jej aktywnym włodarzem jest Gminny Ośrodek Kultury w Milówce.

W 2010 r. w chałupie przeprowadzono remont a obok sprowadzono drugi budynek z Przyłękowa, w którym organizowane są warsztaty bibułkarstwa, malarstwa na szkle i ceramiki. Chałupa zbudowana jest z długich, drewnianych bali połączonych na obłap i rybi ogon, osadzonych na kamiennej podmurówce. Nakrywa ją dwuspadowy dach pokryty gontem z półdaszkami w ścianach szczytowych. Wystrój chałupy wraz z układem pomieszczeń i sprzętów jest doskonałą ilustracją dawnego stylu życia oraz hierarchii wartości jej mieszkańców. Do sieni chałupy wchodzi się przez ozdobne kołkowane i szalowane drzwi o archaicznej konstrukcji. Część gospodarczą sieni symbolizuje tu gliniane klepisko, które służyło do omłotów zboża oraz rolnicze narzędzia rozwieszone na ścianach. Tutaj   przygotowywano karmę dla zwierząt, wykonywano również półprodukty (kasze, mąki) dla ludzi. Z sieni drewniane schody prowadzą na strych, który służył jako wędzarnia. Na przedłużeniu sieni po kamiennych stopniach wchodzi się do komory, która służyła do przechowywania żywności, narzędzi i sprzętów związanych z pracami gospodarczymi.   Do izby mieszkalnej prowadzą drzwi na ozdobnie kutych zawiasach. Małe okna wpuszczają niewiele światła, stwarzając przytulny półmrok i skutecznie zatrzymując w izbie ciepło. Do oświetlenia służyły drewniane szczapki zwane ''ślojskami'' zatykane w metalowe uchwyty. Tam gdzie nie można było używać otwartego ognia, posługiwano się latarkami stajennymi z oszklonymi bokami. Po lewej stronie od wejścia znajduje się piec chlebowy z okapem, a na metalowych podstawkach stoją gliniane garnki do gotowania. Wokół pieca rozpościera się ''królestwo'' gospodyni, a więc rozmaite naczynia do dojenia i przechowywania mleka tzw. ''gielety'', maślnica, foremki do masła, łyżki, łyżniki, narzędzia do pieczenia chleba i naczynia pasterskie.

Po przekątnej do pieca był tzw. „święty kąt” z kapliczką co wskazuje na szczególne znaczenie tej części izby. Od kąta w obie strony rozchodzą się obrazy o treści sakralnej, które świadczyły o religijności i zamożności gospodarzy. Poniżej obrazów stoi stół z intarsjowanym, czyli wykładanym innym gatunkiem drewna, blatem. Stół pełnił funkcję domowego ołtarzyka, a używany był tylko w czasie ważnych świąt. Ławy służyły do siedzenia ale także jako miejsce do spania. Na uwagę zasługuje tzw. ''szlabanek'' z rozkładanym siedzeniem, służący jako tapczan. Łóżko w izbie to miejsce do spania dla gospodarzy. W dzień układano na nim piętrowo pościel z innych posłań i przykrywano je samodziałowymi narzutami, a na tym układano stos poduszek w haftowanych poszewkach. Obok stała kołyska dla najmłodszej latorośli. Pozostali domownicy rozkładali się do snu na ławach bądź na „zapiecku”. Ważnym elementem wyposażenia wnętrza izby była jedna lub więcej malowanych skrzyń. Służyły one do przechowywania cenniejszej odzieży, pościeli, pieniędzy, korali itp. Skrzynie często wyposażone były w kółeczka, ułatwiające jej przemieszczanie w razie pożaru. Po prawej stronie od wejścia do izby znajdowała się część gospodarcza. Stoją tu putnie, konewki na wodę, zimą stała beczka z kapustą. Zdarzało się, że w kącie tym umieszczano kilkudniowe cielęta, które przyszły na świat w okresie zimowym.  

Z izby drugie drzwi prowadzą do następnego pomieszczenia zwanego alkierzem. Jest to część budynku, która konstrukcyjnie została wyodrębniona w trakcie budowy. Przez ścianę przechodzi tam trzon pieca chlebowego, a przy nim w podłodze znajduje się mała piwniczka, która pełniła funkcję schowka. Obecnie znajduje się tam krosno służące do tworzenia tkanin. „ Stara Chałupa” to nie tylko muzeum, w którym zwiedza się ekspozycje, ale również miejsce spotkań podczas których można zobaczyć pokaz przędzenia wełny, łuskania fasoli  czy skubania pierza.

DOM RODZINNY GOLCÓW W MILÓWCE

Golec uOrkiestra – grupa muzyczna założona przez braci Pawła i Łukasza Golców z Milówki w 1998 roku. Pierwszy skład zespołu tworzyli: Łukasz Golec (trąbka, flugelhorn, śpiew), Paweł Golec (puzon, tuba, śpiew), Edyta Golec (ówcześnie Mędrzak; altówka, śpiew), Jarek Zawada (skrzypce, śpiew), Grzegorz Juroszek (altówka), Maciek Rosenberg (drugie skrzypce), Andrzej Małyjurek (pseudonim "Juri"; kontrabas) oraz Krzysztof Puszyński (akordeon, śpiew). Początkowo zespół dawał koncerty z okazji świąt kościelnych i państwowych oraz w klubach. W 1999 roku zespół powiększył się do dziesięciu osób za sprawą Jarka Grzybowskiego (pseudonim "Grzybek"; perkusja) oraz Zbigniewa Michałka (pseudonim "Baja"; skrzypce, śpiew). W tym samym roku zespół wydał swój debiutancki album Golec uOrkiestra 1 nagrany w marcu 1999 roku w Bielsku-Białej. Podczas koncertu sylwestrowego na Placu Zamkowym w Warszawie grupa wykonała utwór "New York Baca Millenium Song" w towarzystwie Michała Urbaniaka, Urszuli Dudziak, Miki Urbaniak, Marcina Pospieszalskiego i Michała Sęka. W roku 2000 ukazała się druga płyta zespołu - Golec uOrkiestra 2. W marcu Golec uOrkiestra odbiera statuetkę Fryderyka 2000 za Album Roku - Muzyka Tradycji i Źródeł oraz statuetkę Wiktora 2000 w kategorii Odkrycie muzyczne roku. W czerwcu 2000 roku Prezydent USA George W. Bush podczas oficjalnej wizyty w Polsce cytuje słowa piosenki "Tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco" w gmachu biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Święta z Golec uOrkiestrą to świąteczno-kolędowy album wydany w 2000 roku. Podczas koncertu Superjedynek 2001 w Opolu zespół dostaje nagrodę "Zespół Roku". Zespół wystąpił także na Festiwalu w Sopocie. W roku 2000 zespół wystąpił w uroczystym programie z okazji 80 rocznicy urodzin Papieża Jana Pawła II, a w roku 2002 podczas pożegnania Ojca Świętego na lotnisku w Balicach koło Krakowa żegna piosenką Do Wadowic wróć oraz Leć muzyczko, która później została w demokratycznym głosowaniu wybrana na hymn Gimnazjum im. Jana Pawła II w Iwinach, (woj. dolnośląskie). Kolejna szkoła, która obrała piosenkę Leć muzyczko na swój hymn to Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Brzesku (gmina Pyrzyce). Od roku 2001 zespół wykonywał tez piosenkę Zwycięstwo ku czci sukcesów sportowych Adama Małysza. W 2001 roku zespół wydał płytę z muzyką do filmu Juliusza Machulskiego Pieniądze to nie wszystko.

KOŚCIÓŁ PARAFIALNY P.W. WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY W MILÓWCE

Kiedy w 1624 roku dobra żywieckie przechodziły w ręce królowej Konstancji, żony Zygmunta III Wazy, Milówka liczyła 18 roli. Pierwszą obszerniejszą wzmiankę o Milówce w Dziejopisie Komonieckiego znajdujemy dopiero w roku 1628: "Tegoż roku, też Najjaśniejsza Konstancja królowa polska dała drugi przywilej erekcją kościoła żywieckiego, osobliwie na kurs odprawowaniu nowej fundacji. Także kościoła radziechowskiego i jeleśniańskiego, a zwłaszcza kościoła milowskiego, jako o tem niżej w aprobacji tejże erekcji w roku przyszłym będącym po dwu latach 1628 następującym J.M. kardynała Marcina Szyszkowskiego biskupa krakowskiego opisana będzie plebania zasobna." W roku 1628 została rozpoczęta budowa kościoła w Milówce, jednocześnie została wydana erekcja o budowie kościoła do królowej konstancji: "Erekcja kościoła Milowskiego Nowozbudowanego Tytułem Assuptlons Beate Virginis Mariae et SS Aglelorum" (Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Aniołów). Teren parafii obejmował wsie: Milówka, Cisiec, Rajcza, Rycerka, Ujsoły, Sól, Nieledwia, Szare i Kamesznica. W 1667 roku Milówka staje się parafią samodzielną, a jej pierwszym proboszczem zostaje Piotr Czybowicz. Stary drewniany kościół przetrwał dwa wieki. Był jednak w dobrym stanie. Jednakże liczba parafian znacznie wzrosła.

Postanowiono wybudować nowy kościół - murowany. Kamień węgielny pod budowę istniejącego po dziś dzień kościoła położono w 1834 roku. Jednak rozpoczęte prace wkrótce wstrzymano, a to ze względu na pękające mury. Budowę jednak zakończono w 1839 roku. Fundatorką, patronką i kolatorką pierwszego drewnianego kościoła w Milówce była królowa Konstancja, a potem hrabina Wielopolska dziedziczka Wieprza. Fundatorem, kolatorem i patronem kościoła murowanego, który stoi do dziś, był hrabia Andrzej Wielopolski - dziedzic milowski i jego rodzina, a także Adam Wielopolski dziedzic dóbr w Wieprzu, a nastepnie Franciszek - dziedzic z Soli i jego bracia oraz hrabia Marceli Potocki z żoną Teresą z Oborskich - dziedziczka Kamesznicy. Wszyscy oni przyczynili się do budowy kościoła i jego wyposażenia. Ksiądz Wojciech Krakowski - dziekan żywiecki - proboszcz parafii Milówka, który dołożył wielu starań około budowy koścoła i przeżył wiele zmartwień z nią związanych. Śmierć jego w 1839 roku nie pozwoliła mu dokończyć budowy kościoła. Doprowadził ją dopiero następny proboszcz - ks. Marcin Pająk. Cała budowa kościoła została ostatecznie ukończona dnia 24 października 1839 roku. Dzień ten nakazał ks. proboszcz święcić. Nabożeństwo rozpoczęto i zakończono biciem w dzwony przez godzinę i strzelaniem z moździeży.

Obecnie proboszczem parafii Milówka jest ks. prałat Józef Nędza, a pomaga mu trzech księży wikarych. W roku 1991 od lipca do sierpnia były prowadzone prace renowacyjne w prezbiterium nad polichromią. Położono jaśniejsze kolory, aby i one mówiły nam, że Maryja jest jaśniejsza od słońca. W roku 1994 roku w czasie wakacji były prowadzone prace, które miały na celu odnowienie kościoła od zewnątrz i zostały szczęśliwie zakończone. Natomiast w roku 1997 odmalowano wnętrze kościoła. Prace trwały ponad 3 miesiące, od końca sierpnia do początku grudnia. Malował go artysta malarz Paweł Mitka z Krakowa wraz z trzema synami i zięciem. Prace pomocnicze przy budowie rusztowań wykonywali miejscowi cieślowie. Mistrz P.Mitka zdecydował, aby wymalować kościół w stylu barokowym, a ksiądz proboszcz wybrał do przyozdobienia Domu Bożego postacie polskich świętych i błogosławionych, które ojciec św. Jan Paweł II wyniósł na ołtarze. Ich projekt zatwierdziła Kuria w Krakowie. Są to: bł. Edyta Stein, św. Maksymilian Maria Kolbe, bł. Jerzy Popiełuszko, św. Jacek, bł.Aniela Salawe, św. Jan Kanty, bł. Faustyna Kowalska, św. Adam Chmielowski, św. Rafał Kalinowski, bł. Teresa Ledochowska, bł. Wincenty Kadłubek, bł. Michał Kozal, bł. Józef Pelczar, bł. Jerzy Matulewicz, bł. Jadwiga, bł. Rafał Chyliński, św. Jan z Dukli, bł. Jolanta, bł. Honorat Kuźmiński, bł. Bolesława Lameill. Natomiast sklepienie kościoła wypełniają obrazy przedstawiające sceny trzech tajemnic Różańca Świętego: Radosnej, Bolesnej i Chwalebnej. Spośród 15 obrazów wyeksponowane zostały trzy największe jako główne. Są to: Narodzenie Pana Jezusa, Ukrzyżowanie i Ukoronowanie Matki Bożej na Królową Nieba i Ziemi. Wszystkie postacie namalowane są w pastelowych, żywych kolorach, tchną ciepłem i miłością do ludzi. Wokół nich na sklepieniu i na przęsłach wymalowano zdobnicze ornamenty o motywach kwiatowych. Filary podpierające sklepienie ozdobione są mistyfikacją rzeźby. U góry zwieńczone i lśniące złotem, nadają całości pełnię blasku, lekkości i elegancji.

KAPLICA PW ŚW. ANTONIEGO W MILÓWCE

 "Drogą wiodącą przez plac, na którym stoi teraz kaplica szło trzech zakonników i tutaj spoczęli. Ze swoich tobołków wyjęli coś do jedzenia, a po posiłku jeden z nich wziął kozik i wykrzesał nim na drzewie krzyżyk z napisem 'Antoni, Stanisław, Kazimierz'. Parę miesięcy później tą samą drogą szedł król Jan III Sobieski na Węgry i w tym samym miejscu spoczął. A gdy zobaczył krzyżyk, rozkazał żołnierzom ściąć drzewo i zrobić z niego krzyż. Złożył na nim podpis i powiedział do żołnierzy: 'Jak wszystko pójdzie szczęśliwie i będziemy tędy wracać to wybudujemy z drzewa kapliczkę na cześć św. Antoniego'. Jak obiecał tak też zrobił". Tak więc według legendy pierwszym fundatorem kaplicy był król Jan III Sobieski. Ale po latach, gdy ząb czasu ją zniszczył, postanowiono wznieść nową kaplicę murowaną. Lecz panująca wówczas cholera przerwała prace. Pod koniec XIX w. z Zakopanego przybyli rzeźbiarze i zrobili ołtarz polowy, nakrywając go dachem drewnianym. Po obu stronach ołtarza ustawili posągi świętych: Stanisława i Kazimierza. Ponieważ jednak obraz św. Antoniego w ołtarzu był za mały, więc pojechali zamówić większy u sławnego Jana Matejki w Krakowie.

Gdy go przywieziono i ustawiono, mały obraz patrona przeniesiono na filar. Kamień węgielny pod nową kaplicę położono 1 września 1876 roku i poświęcił go ks. Komorowski. Budowę rozpoczęto, ale po paru latach z braku funduszy wstrzymano. Kaplicę w surowym stanie chcieli odkupić na bożnicę miejscowi Żydzi, ale parafianie się nie zgodzili i w 1881 r. budowa ruszyła dalej. Wykonano sklepienie, położono posadzkę z cementu, wstawiono okna i zaszklono kolorowymi szybami. Wykonano też wieżyczkę obitą blachą. Dokonano tego ze składek parafian. O ten zbożny cel najbardziej troszczył się gospodarz Michał Kąkol. Dekretem z dnia 12.XII.1887 r. ks. biskup Albin Dunajewski udzielił zezwolenia na odprawianie mszy świętych w kaplicy św. Antoniego w dzień jego imienin tj. 13 czerwca oraz w niedzielę i święta. W roku 1911 za staraniem wikariusza ks. Jana Figuły wymalował wewnątrz kaplicę malarz Kaizer z Żywca, ambonę zrobił Jarząbek z Kęt, a S.Sikora - stolarz i kościelny zrobił ławki i pokrył dach. Sprawiono też żyrandole, a później otynkowano kaplice z zewnątrz.

W czasie I wojny światowej w 1916 roku rząd austriacki zabrał duży i mały dzwon z kościoła. Kaplica miała szczęście, bo mały dzwonek zwany sygnaturką lub rozganiaczem chmur zabrała po cichu kobieta z Nieledwii i ukryła u siebie, oddając kaplicy po wojnie w 1918 roku. Duży dzwon zabrano z kaplicy i umieszczono w budynku Urzędu Gminy. Opiekunowie kaplicy postanowili dzwon wykraść przy pomocy służącej. W największej tajemnicy otworzyła ona tylne drzwi, którymi wyniesiono dzwon i zakopano w ziemi. Po wojnie dzwon wykopano i oddano do kaplicy, gdzie po dziś dzień się znajduje. Gotycką kapliczkę z Matką Boska wyrzeźbił wraz z uczniami kierownik szkoły Józef Szczotka w 1925 roku. Gdy na wiosnę 1945 roku zbliżał się do Milówki front, Niemcy podczas ucieczki wysadzili mosty na Sole. Kawały betonu wyrzucone eksplozją w powietrze spadły i na dach kaplicy św. Antoniego. W 1946 r. naprawił go kościelny Stefan Sikora i wstawił dwa żelazne okna w południowej ścianie kaplicy. W 1947 r. w Milówce odbywały się misje święte. Podczas ich zakończenia Krzyż Misyjny był procesyjnie niesiony od kaplicy na cmentarz. W tymże roku kaplica została odnowiona także wewnątrz.

DREWNIANY KOŚCIÓŁEK NA POCHODZITEJ

W miejscu małej kaplicy strawionej pożarem w 1947 roku, z inicjatywy ks. Stanisława Fijałka wybudowany został w 1965 roku kościółek pw. Nieustającej pomocy. Kościółek jest typowym przykładem góralskiej sztuki ludowej. Wnętrze kościółka jest odbiciem możliwości i swoistego zmysłu artystycznego miejscowych, domorosłych twórców. Nad upiększeniem kościółka pracowali artyści z Koniakowa i Lalik, m.in. Jan Krężelok, Michał Porębski, Ludwik i Franciszek Zawada, Franciszek Jakus i Franciszek Wojtas. Zarówno snycerka, jak i obrazy wykonane techniką wypalania, jak i wykorzystanie "gotowych" ukształtowanych przez przyrodę elementów składa się na interesującą kompozycję wystroju tego kościółka.

KAPLICZKA NA PAWLICZNYM

Kapliczka pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, postawiona przez Szczepana Kuśnierza w 1826 roku. Murowana, osadzona na planie prostokąta, z tyłu zaokrąglona, dach kryty gontem z dużym okapem od frontu i nowszą wieżyczką. Ołtarz ludowy w stylu barokowym.

ZESPÓŁ PAŁACOWO-DWORSKI W KAMESZNICY

Założenie dworsko-parkowe we wsi Kamesznica, powstało w latach 1830-33 z inicjatywy ówczesnych właścicieli Teresy i Marcelego Potockich. Ogród i park w Kamesznicy, w związku ze stałą opieką jaką sprawował tam umieszczony Zarząd Lasów arcyksiążęcych nie uległ dewastacji. Do chwili obecnej utrzymany jest w prawie nie zmienionym stanie. Po raz pierwszy wpisany został wpisany do rejestru zabytków dnia 20 sierpnia 1935 roku, przez Bogdana Tretera ówczesnego Konserwatora Województwa Krakowskiego, kiedy to był własnością arcyksięcia Karola Olbrachta.

Obecnie wpisany jest cały zespół dworsko-pałacowy do rejestru zabytków w Polsce i znajduje się na terenie Żywieckiego Parku Krajobrazowego. Założenie dworsko-parkowe obejmuje dolinkę położoną na osi pn. - płd., oraz stromy stok wzgórza w kształcie hemu, łagodnym skłonem opadający w kierunku płd.-wsch., na którym zbudowano budynek dworu, oficynę i oranżerię. Budynki te, nie są integralnie związane z parkiem. Budynek dworu otoczony jest od płn. dziedzińcem i zabudowaniami gospodarczymi, od płd.-zach. kiedyś ogrodem kwiatowym, niżej warzywnikami, jeszcze niżej, gdzie dziś łąka - sadem. Całość założenia ma kształt wydłużonego prostokąta. Park założono w naturalnej dolinie potoku, o dużej wilgotności. Liczne źródełka na skarpie, dały możliwość rozwinięcia kompozycji wodnych. Budynek mieszkalny jest jednokondygnacyjną budowlą, nakryty stosunkowo niskim czterospadowym dachem, kiedyś gontowym, malowanym na czerwono. W południowej pięcioosiowej elewacji frontowej jest lekki ryzalit poprzedzony szerokim tarasem i schodami.

Nad oknami plastyczne reliefy dekoracji floralnej wykonanej w drewnie imitującej stiuk. Okna pozostałych elewacji otrzymały ramowe opaski z dekoracją cekinową. Wejście do dworu umieszczone jest w późniejszej przybudówce w elewacji tylnej. Umieszczono tam stare, pierwotne drzwi płycinowe z brązowymi głowami lwów. Poniżej dworu wybudowano oficynkę zwaną obecnie kancelarią. Jest to budynek jednokondygnacyjny, zwrócony elewacją frontową na wschód, nakryty także czterospadowym dachem niegdyś gontowym. Przy narożniku płd. wsch. dobudowano wieżyczkę na rzucie kwadratu, w części przyziemia murowaną, wyżej drewnianą na słup, nakrytą cebulastym gontowym hełmem. W wieżyczce widzimy cztery ostrołukowe okna, poniżej cztery tarcze zegarowe. Poniżej tarczy zegarowej w elewacji wschodniej znajduje się długie okno o ostrołukowym zakończeniu. Powyżej dworu, na wschód od niego usytuowany jest budynek dawnej oranżerii. Prostokątny budyneczek zwrócony jest elewacją główną na płd., nakrywa go czterospadowy dach. Ściany dekorowane są gzymsami z lekko wygiętym pasem nad drzwiami wejściowymi. Budynek oranżerii przerobiony został na lamus. W płd.-zach. narożniku parku znajduje się jeszcze jedna oficynka użytkowana przez Habsburgów na suszarnię szyszek.

Budynek ten przerobiony został tak, że pozbawiono go cech stylowych. Do naszych czasów, poza wymienionymi budynkami, zachowała się jeszcze poza terenem ogrodu mocno przebudowana kaplica. Wzniesiona została z kamienia i cegły, kiedyś na rzucie prostokąta z zaokrągloną ścianą prezbiterium, kryta była wysokim gontowym dachem. Powstanie kaplicy ustna tradycja miejscowa łączy z pewnym wydarzeniem rodzinnym Potockich. 'Marceli Potocki znany z niezrównoważonego charakteru gonił kiedyś swą żonę ze strzelbą. Wystrzelił i ranił ją, opamiętawszy się na tym miejscu w którym się to stało, wystawił kaplicę pod wezwaniem św. Teresy'. Park w Kamesznicy był romantycznym ustroniem wraz ze wszystkimi jego atrybutami: kaskadą, ruczajem, dalekim widokiem pól uprawnych, klekocącym młynem, wodą spływającą po kamieniach, trwożliwą ścianą skalną, zieloną murawą i kępami drzew rozmaitych, a w dalekiej perspektywie górami Beskidu Żywieckiego. Na tle zniszczeń założeń ogrodowych po ostatniej wojnie romantyczne ustronie w Kamesznicy jest w bardzo dobrym stanie, o dużej klasie kompozycyjnej, o dużych walorach stylowych i drzewostanowych. Stary, bogaty drzewostan składający się z sosen wejmutek, lip, modrzewi, jaworów, świerków, jesionów, klonów, brzóz i kasztanowców zadecydował o uznaniu całego założenia parkowego za pomnik przyrody.


Wszystkie usługi i bilety wstępów do zwiedzanych obiektów na zapytanie z indywidualna kalkulacją!

 

Skorzystanie z usługi przewodnickiej i zarezerwowanie odpowiednich atrakcji wymaga wcześniejszej rezerwacji, której można dokonać w Żywieckim Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego pod nr tel./fax 033 475 96 52 lub 609 789 879 lub pisząc maila: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Zapraszamy w Beskidy z Karpackim Gazdą!

 

Zarezerwuj Karpackiego Gazdę




joomla template 1.6